Witaj
Moje życie już dawno nie było tak skomplikowane jak teraz. I pisze to ja, pijaca kawe w lozku w towarzystwie niemowlaka. Kiedy ponad rok temu podjelismy decyzje o budowie domu to wiedzialam ze to ponad moje sily. Stop stop. Nie podjelismy razem tej decyzji. Zostala mi narzucona. Nie mialam wyjscia. Wybralam rodzine i budowe. Drugi raz zrobilabym to samo. Rodzina jest dla mnie najwazniejsza, prawdopodobnie dlatego ze moja nie byla pelna.
W tym roku multum zmian. Boje sie. Ten blog ma byc moja terapia. Miejscem gdzie moge wylac smutki. Ale tez wyolbrzymic szczescie. Choc raz.
Jesli tu trafilas - jestem Kasia. Mama dwoch cudownych synow, pielegniarka z zawodu. Żona męża. Kobieta poszukująca wlasnej drogi.